(a) należy pamiętać o tym, że filozofia to nie żarty! – upublicznione myśli, wyartykułowane idee itd. mogą odradzać się, odżywać itp. również po długim czasie i w rozmaitych kontekstach, gdy np. trafią na intelektualnie, społecznie itp. podatny grunt
(b) cytat w nawiązaniu do powyższego: „Ostatecznie, jeśli filozof utrwala swe idee na piśmie i publikuje je, to nabierają one własnego życia i w zależności od przypadku wywierają większy lub mniejszy wpływ” (Frederick Copleston)
(c) Nietzsche intelektualnie przeżywał swoje czasy – gwałtownego rozwoju nauki i erodowania dotychczasowego myślowego porządku – jako zwiastujące, być może, jakąś nową eksplozję życia, niszczącego wszystko to, w co życie dotychczasowe przesta(wa)ło już wierzyć
(d) specyfika myśli i formy wypowiedzi Nietzschego służyła – i oczywiście do dziś ma to miejsce – wielorakim, niekoniecznie spójnym itp. interpretacjom, inspiracjom, wykorzystywaniom…
(e) znowu cytat: „jeśli w świetle wydarzeń dwudziestego wieku spojrzeć wstecz na Nietzscheańskie antycypacje nadejścia «nowego barbarzyństwa» i wojen światowych, to trudno nie przyznać, iż głębiej wnikał on w sytuację niż ci z jego współczesnych, którzy prezentowali pogodną i optymistyczną wiarę w nieuchronny postęp” (Frederick Copleston)
(f) ‘nadwrażliwcy’ bywają nieznośni lub niezrozumiali dla swojego otoczenia, a jednak okazuje się, że z czasem oddziałują rozmaicie
(g) filozoficzne preferowanie raczej wybitności niż wspólnoty, raczej jednostki niż gatunku czy rasy itd. z czasem mogło znaleźć praktyczne zastosowanie, niekoniecznie zgodne z tym, co na myśli miał sam Nietzsche
(h) takie zdanie również warte jest zastanowienia, choć zapewne pozostaje nieznośne dla szeregu wielbicieli Nietzschego lub znawców jego myśli: „W sumie, Nadczłowiek jest tym wszystkim, czym chciałby być schorowany, samotny, udręczony, lekceważony profesor Friedrich Nietzsche” (Frederick Copleston)…
(i) a jeśli przy tym wziąć pod uwagę, że Nietzsche w dzieciństwie otoczony był religią i pobożnością, to do zastanowienia jest również to, dlaczego z czasem odwrócił się od innego samotnego, udręczonego i zlekceważonego człowieka, którego kiedyś ukrzyżowano na Golgocie…
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Pańskie pytanie o „filozofię Nietzschego i jego ideę nadczłowieka”, i o to, „czy była ona wzorem dla Hitlera w szeregu jego działań i uznaniu Aryjczyków za «rasę panów»?”, pozostaje tutaj nierozstrzygnięte…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz