Aktywizm niektórych socjologów chyba ma i taki przejaw

że usiłują zmienić wszystko, co nie podoba się im w życiu społecznym, aby to, co sprawią, lepiej pasowało do głoszonych teorii.

Przyglądam się różnym zbiorowiskom istot żyjących i nie mam pewności

czy bydło coraz częściej ludzkim głosem gada, czy gatunek ludzki bydlęcą odmianę posiada.

Zbyt późne śniadanie?

Nazwij je obiadem. Dwa w jednym uzyskasz niewielkim nakładem.

Książki – schronienie elit czy wyściółka

kozich jelit?

Z cyklu JakoTacy

Literatura – dziesięć wierszy

na kamiennych tablicach i wielka sterta makulatury?

Crystallization of thoughts

Czy wystarczy maskotka, hen, na władzy szczycie

by podwładnym zapewnić uśmiechnięte życie?

Jeżeli pracodawca utrzymuje cię w przekonaniu

że niewiele warta jest twoja praca, czy twoją rolą jest dowodzić mu, że się myli?

Colorful bubbles from a tired mind

Diabeł do grzeszników

Spotkamy się w swądzie!

Chrystusowy krzyż, jak go rozumiem

jest znakiem największego okrucieństwa oprawców wszechczasów i bezgranicznej miłości Zbawiciela. Jako taki, nie potrzebuje dodatkowych wzmocnień własnej wymowy, a jedyny napis z nim związany to INRI. Obiekt odsłonięty w niedzielę 14 lipca 2024 r. w Domostawie w województwie podkarpackim jest niezwykle wymowny. W pustym miejscu po krzyżu eksponuje ucieleśnione zło, które wiarę w Boga próbuje zaprzęgnąć w pogaństwo – bez nadziei i bez miłości.

Dla wierzących wiara jest łaską. Dla niewierzących

łaska jest wymysłem. Wymysł łaski i łaska wiary niewiele mają wspólnego.

Uczeni mówią, że wszechświat nieustannie się rozszerza

A ja mam wrażenie, że coraz bardziej zamyka się we mnie.

Czym jest pisanie? Kiedy naciąć korę

smolistej sosny, wycieka spod kory żywica, może łzy zranionego drzewa, może ciecz ochronna, która ma zagoić otwartą ranę. Czym jest pisanie? Jest pokonywaniem nacisku z zewnątrz, formułą samoobronną organizmu w odpowiedzi na sprzysiężenie świata, jest pewną formą walki z ludźmi — o co? O siebie, o swoje sumienie, o swoje piękno, o swoją sprawiedliwość, o swoje prawo do głosu. (Jalu Kurek)

Siła? Zawsze była moim marzeniem

I chyba pozostanie.

Niejeden deklaruje, że jeszcze wierzy w prawo…

Lecz już nie w sprawiedliwość?

Twierdzi, że ma lata przejściowe

A czyje takie nie są.

Domagasz się posłuchu?

Spodziewaj się podsłuchu.

Podobno kilka lat temu jakiś wysoko postawiony facet

zablokował reformy sądownictwa w Polsce… Czy właśnie teraz następuje ich odblokowanie?

Obrazkowo:
https://wojciechzielinski.blogspot.com/2020/01/blog-post_80.html

Poranne zamyślenie

 

Już mi się mieszają te wszystkie przysłowia…

No, bo przykładowo, czy to jedno – chyba znane – nie tak jakoś idzie, że człowiek myśli, a Pan Bóg kurę nosi…?

Pytasz, kiedy ostatnio ugięły się pode mną nogi…

Czyje?

Czy opracowano już metodę odwracania pomieszczeń na lewą stronę

– tak, żeby sufit, na miejscu podłogi, łatwiej dawał się pomalować?

Wiem, że już przynudzam tymi odpowiedziami, ale skoro znowu pytasz

to znowu to samo powiem: modlitwa, post, jałmużna… W żadnym z tych zakresów sam nie jestem dobry. Ale ciągle podejmuję i kontynuuję starania. Wierząc i wiedząc, że przybliżają do Boga, do mądrości, do miłości wśród ludzi. Do dobrego życia.

Gdy dzielisz się własną myślą, mową lub uczynkiem

zarzucają ci plagiat, bo „wszystko już było”… Odtwarzacze opinii?

Pieszo jestem

A nazwisko?

Stał się burek pupilem niemieckiego owczarka?

Co jest śladem skundlenia? Jaka jest jego miarka?

Przeczytałem: „miał – koks – węgiel”

A teraz nie ma?

Podziwiam piękno kwiatów porastających nieskoszone trawniki

Znalazły się w porę w swoim oknie życia?

Za dużo śpię. Myślę o tym, co jest do zrobienia

ale tego nie robię. To co robię jest bez znaczenia… Pora zacząć nowy dzień.

Żyjesz wiarą w Boga czy tylko religią?

Różnica jest zasadnicza.

Niektórzy, owszem, potrafią wyciągać wnioski

Ale tylko z szuflad i segregatorów.

Nieraz odnoszę wrażenie, że przeszkadzam

nawet krzesłu, na którym siedzę… Przez to, że nie jestem dość uduchowiony?

W zbiorczej korespondencji otrzymałem zaproszenie do teatru

Zaproszenie zaczynało się słowami: „Szanowne osoby uniwersyteckie!”… Życie to teatr – pomyślałem. A teatr to cyrk?

Stres, utyskiwania i wybuchy złości…

Skutki przebywania w stanie nieważności?

Do tych wszystkich, co zgłaszają, że na drodze jest „koreczek”

Zróbcie, proszę, w swoich głowach językowy porządeczek!

Nie rozpamiętuj przeszłości. Nie lękaj się przyszłości

Czyli żyj życiem zwierząt?

Nie wiem, co myśleć o względności ruchu

Bo, skoro rzeka płynie, to czy woda w niej stoi?

Jeśli masz tę paskudną cechę, że mówisz ludziom co myślisz

a nie to co by chcieli usłyszeć, raczej nie spodziewaj się z ich strony wyrazów sympatii.

Kij w mrowisku rozumiem, ale żeby zaraz celować

prosto w oko mrówki?!

Pejsy i sprawiedliwość? No, naprawdę

nie rozumiem.

Wreszcie łapiesz wiatr w żagle?

Upewnij się, czy nie w cudze!

Ma tysiące obserwujących i zwraca się do nich

słowem „Kochani”. Jakże nie podziwiać takiej miłości.

Światy równoległe? Mój Boże

kimże ja bym nie był!

Żywe ucieleśnienie boskiego majestatu

oczywiście w karykaturze… Typujesz którą ze znanych ci osób?

Aktualny stan wiedzy naukowej chyba jest taki

że już czas najwyższy wynieść ją z uczelni.

Nie wiem, kiedy i przez kogo zostałem wydany

Na pastwę własnych myśli.

Na obiad będzie indyk, bo ponoć jest zdrowy

A więc to znaczy, że on nadal żyje?

A komu mam zadawać te graniczne pytania

skoro pośród ludzi nie znajduję chętnych do rozmowy?

Czy to prawda, że do niewiary w Ciebie skłaniają ludzie

których stworzyłeś na swój obraz i podobieństwo?

Gdy czytam ogłoszenia niektórych parafii, to takie wrażenie odnoszę

że Pan Bóg tylko w określonych godzinach przyjmuje.

Na studiach coraz łatwiej uzyskać wysokie stopnie

Ześwirowania.

Chodzę na spacery, bo szukam sensu życia

Ale on w tym czasie chyba siedzi w domu.

Wystarczy wina w Krew nie zamieniać

by móc całą niedzielę spędzić na rauszu?

Mówisz, że jest nie do zniesienia

to, co i tak co dzień znosisz?

Nie wiem, co myśleć o tych, którzy tak wiele osiągnęli

i zarobili, a ciągle ich nie stać na bycie porządnymi ludźmi.

Między hiperaktywizmem a nicnierobieniem

najwięcej miejsca zajmuje normalność.

Od mojego kolegi z Uniwersytetu Gdańskiego

w pracy będąc otrzymałem taki obrazek:



z taką modlitwą:

Kolega nie jest księdzem, ale jest chrześcijaninem. Jak ja. U chrześcijan normalne jest to, że się modlą.

Czy na wyższych uczelniach będą montowane detektory czadu

ideologicznego?

Z ogłoszeń dealerskich: Kup nasze auto!

Już teraz cztery koła i kierownica w cenie podstawowej, bez dopłat!

Czasami myślę, że Pan Bóg jest niewierzący…

I nie wierzy, że ja wierzę, że On wszystko może, więc doświadcza mnie i bada, czy życiem mnie zmoże.

Gdzieś usłyszałem, że sztuką jest pisać pogodnie na temat niewymyślony

I myślę, że nie ma dość złej pogody, by ćwiczenia tej sztuki zaniechać.

Słuchałem interesującego wywodu chemika o szczególnych właściwościach farb

Potem poszedłem na wystawę malarstwa i zupełnie zapomniałem, co mówił.

Wszystko płynie? No, nie wiem

Jeśli woda stoi, rzeka ciągle ta sama.

Masz poczucie ważności i wartości tego, co robisz?

Jeśli na to zasługuje, nie bój się czerpać go z wewnętrznego przekonania, mimo braku zewnętrznego uznania.

Czy niebycie górą

dołuje?

Z ogłoszeń uczelnianych: Idee

uniwersytetu – wyprzedaż!

Na dzień dobry

Widzę, że ludzie są coraz starsi, ale świat się tak bardzo nie zmienia…

Ot, wrażenie takie. Z dorocznego zebrania.

Czy świat na pewno nie skończy się

wraz ze mną?

Mam wspomnienie ze szkolenia: dwie godziny

gaworzenia.

Bajzel wieczorową porą

Z cyklu „Krótkie dialogi ogrodniczo-teologiczne”

— Poproszę worek ziemi.

— Zabulona czy Neftalego?

Czyżby ochlapus w roli strażaka?

Majówka, służba czy władza taka?

Gdy widzisz, że twoje własne starania

nie przynoszą pożądanych efektów, może lepiej zrobisz udzielając wsparcia temu, kto z pożytkiem je wykorzysta...

Spotkani po latach dziwią się

że nie utrzymałeś kontaktu z nimi. A ty masz znowu to samo wrażenie – że to jednak kosmici...

Z ogłoszeń drobnych: Gratulacje

powinszowania i komplementy na każdą okazję. Krótkie terminy. Tanio.

Przeczytałem w komentarzu biblijnym do J 14, 27-31a

Chcę być uczniem Jezusa. Gdy jestem przy Bogu, to ani lęk nie może nade mną zapanować, ani nie przygniecie mnie żadna inna trwoga. Bóg daje memu zbłąkanemu sercu schronienie. On pragnie bym był mężny i wolny, bym samodzielnie szukał i świadomie wybierał to, co jest najlepsze, czyli samego Boga.

https://www.pismo.swiete.pl/

Ilu przy Bachu

poszło do piachu?

Nieistnienie. Cóż za kusząca

perspektywa!

Niniejszym chciałbym tylko przypomnieć

moją deklarację wiary, rozumu i uśmiechu:

Gdyby ktoś mnie zapytał….

Dzięki twoim staraniom wszystko jakoś się trzyma…

I dlatego ciągle nic nie może się zmienić?

Drodzy Studenci i Dyplomanci psychologii, socjologii i pokrewnych kierunków!

Jeśli zastanawiacie się, jaki projekt badawczy podjąć, może zasadne będzie spojrzeć między innymi na pytanie następujące: Jakie motywacje, doświadczenia osobiste, osadzenia społeczne itp. itd. charakteryzują ludzi i zbiorowości, od których niektórzy uczą się wyśmiewania chrześcijan, i jakie uzasadnienie ma hołdowanie takiej postawie. Rzetelność takiego badania niewątpliwie przyczyni się do rozwoju nauki w jej wybranym zakresie, a samych chrześcijan być może wytrąci z ich nieuprawnionego dobrostanu. Jeśli jednak nie chcecie lub nie możecie takiego badania podjąć, może warto równie uważnie przyjrzeć się i przeanalizować, co jest tego powodem.

Radio? Niby odbiornik

A samo to głosi, o co nikt go nie prosi.

I tu, podobnie jak wcześniej

zdjęcie namalowanego przez moją żonę obrazu rzeźby wykonanej przed laty przeze mnie:

Zob. także: Trzy w jednym

Zarzucają ci powierzchowność…

Ci, których nic z powierzchni ziemi nie zetrze?

Chciałbym tą drogą uprzedzić ewentualne nieporozumienia

ja nie należę do Rady Doskonałości Naukowej. Co najwyżej, do koła marności życiowej.

A ile jest tego złego, co na dobre

wyszło bokiem?

Z cyklu „Wielkie parafrazy literatury pięknej”

— No, co jest, do cholery, z tym samolotem!?

Z książki pod tytułem: Mały krążek. Rzecz o chłopcu i rurze.

Wciąż nie możesz się odnaleźć?

Zatem, spróbuj się wynaleźć.

Ostrożnie z nauką, bo rozbija związki!

Przyczynowo-skutkowe.

Tylko jaja i jaja!

Zarodek egoizmu wydreptał z kurnika?

Trzy w jednym

Na zdjęciu jest obraz, a na obrazie rzeźba.

Zdjęcie zrobiłem niedawno, a rzeźbę dawno. Zdjęcie jak zdjęcie, a rzeźba jak rzeźba – niespecjalnie mi się podoba. Za to bardzo podoba mi się obraz rzeźby, namalowany przez moją kochaną żonę, Wiolę. Może spróbuję wrócić do rzeźbienia.

Zob. także: I tu, podobnie jak wcześniej

Rządzić chce niejednym krajem

Kto? Urszula na Wynajem?

Czy da się wpłynąć

nie wypływając?

Trudno kochać ludzi

którzy nie dają się lubić.

Niesprawiedliwość? Chyba jest tym, na co niektórzy

skarżą się milczącemu Bogu.

Czy ład zielony jest pod spodem

czerwony?

Przeczuwał, że czeka go coś wielkiego

Doczekał się okazałego grobowca.

Gdy naród wybrany

to wszystko mu wolno?

To nie są wory do naśladowania

Pod oczami. Od niespania.

Pomyśl. Jeszcze kilkadziesiąt godzin i znów będą święta

Potem kilkadziesiąt kolejnych i będzie już po nich… Ile awantur urządzisz na tle przygotowań?

inri

Czy przemilczanie to najlepszy sposób

unikania konfrontacji z niewygodną treścią?

Z cyklu „Krótkie dialogi filozoficzne” (2)

— Co robisz w śmietniku?
— Szukam sensu gnicia.

Spoglądasz w lustro i myślisz

że nie znasz człowieka?

Nie zazdroszczę rybie ości

ale twórcom – ich twórczości.

Droga przez ciemną dolinę?

Zapewne nie ma bezwzględnej długości.

Znam takich, którzy nad wszystkim potrafią się pochylić

I niczego nie dotknąć.

Taki komunikat bywa darem losu

„Skończył się i nie ma już więcej bigosu”.

„Zabiłbym Ciebie, Boże – gdyby to tylko było możliwe

– żeby mieć pewność, że ludzkie życie nie ma żadnego sensu”... To wyraz diabelskiego knowania czy granicznej desperacji człowieka?

Mam wrażenie, że największym zmartwieniem

niektórych wierzących w życie wieczne jest to, jak przeczekać doczesne.

Chcesz, abym bez dyskusji przyjmował twoje zdanie?

Udowodnij najpierw, żeś jest równy Bogu.

Z ogłoszeń branżowych: Umeblujemy

nie tylko kuchnie. Na początek w ofercie: zielony blat!

Nie spiesz się z porównywaniem do biednego Hioba

Może nadarzy się lepsza okazja.

Twierdzisz, że to czas, który wycięto ci z życiorysu

Czyżbyś w ów czas nie istniał?

Gdy brakuje soli

niektórzy pieprzą.

Bo czymże są słowa, jeśli nie słowami?

Biegną powietrzem, ale kamienia nie zranią. (Tomasz a Kempis)

Czy opuszczone kościoły odżyją w roli

świątyń Zielonego Ładu?

Obracam się wśród ludzi dumnych z uprawiania nauki

Może kiedyś ujawnią, jakich dokonali odkryć.

Starzejące się społeczeństwo? A cóż się dziwić

skoro medycyna i prawo – bo przecież nie moralność – trzymają ludzi na siłę przy życiu.

Istotną wagę międzygatunkowych relacji dostrzegam w zawartości

– obiadów i kolacji.

Slalom

alejką?

Czy to nie przesada, by przez całe życie

ćwiczyć rolę trupa?

Bezgraniczna wiara w Boga może być zgorszeniem

dla wierzących bogom.

Z notatnika kierowcy: Czy wystarczy siedzieć z boku

żeby wszystko wiedzieć lepiej?

Mam poczucie bycia!

Wypraszanym z życia.

Napisz przełożonym o życiowych komplikacjach

ograniczających twoje możliwości bardziej zaangażowanej pracy, a gotowi oskarżyć cię o naruszenie ich strefy komfortu.

O Bogu myślę z nadzieją, że wspiera

Choćby z zagranicy. Bezsilności.

Lata mijają, a ja wciąż nie mogę osiągnąć

poziomu nieskrywanej znakomitości tych, wśród których pracuję…

Oferta w rubryce komentarzy do kolejnego odcinka

małżeńskiego vloga w YouTube:

„Czy żona Pana terroryzuje? Sprawia Pan wrażenie całkowicie podporządkowanego i wycofanego… Jestem terapeutą rodzinnym z wieloletnim stażem. Kontakt ze mną – w podpisie. Proszę się ratować! Pozdrawiam”.

„I pamiętaj! Pan Bóg prędzej wybacza

niż ludzie. Dlatego jest Panem Bogiem”. (Ksiądz Antoni, U Pana Boga za miedzą, 2009)

Z notatnika małżeńskiego

Źle, że wzdycham, źle, że prycham… Czy, że wciąż jeszcze oddycham?

Z cyklu „Manifesty filozoficzne”

Człowieku, zrezygnuj z racjonalności, oddaj miejsce różnorodności!

Zawsze chcesz być pierwszy

Z brzegu?

I znowu krzyczysz

Żeby nie płakać?

Dywan ma do mnie pretensje, że patrzę na niego z góry

żyrandol – że nie zwracam na niego uwagi, okna – że dla mnie są przezroczyste, a łóżko – że je wykorzystuję… Czuję, że jako człowiek coraz bardziej zawadzam rzeczom.

Oczekujesz, że znajdę drugie dno tego tekstu?

Dziękuję, wystarczy mi jedno.

Wzruszam się na myśl, że cierpienie można uznać

za błogosławieństwo. Ale przecież Chrystus w Ogrójcu też nie uległ rozpaczy.

Drodzy Studenci, jeżeli przeraża Was możliwość

zakwestionowania tego, czego dotychczas nauczono Was o tolerancji, płciowości, moralności, migracjach, ekologii, losie zwierząt, wiedzy naukowej, religii, demokracji itp. itd., to chyba znaczy, że zostaliście ideologicznie zindoktrynowani i boicie się otwartego krytycznego myślenia… Czym zatem dla Was jest uniwersytet?

A wystarczyłoby przecież odrzucić pierwsze

przykazanie Dekalogu – o ileż więcej można by osiągnąć!