piątek, 19 lutego 2021

Personalizm etyczny

stanowisko zajmowane w etyce; podkreśla kluczową rolę osoby – świadomego, wolnego i odpowiedzialnego podmiotu moralnego: (a) zdolnego do rozpozna(wa)nia i realizacji dobra moralnego, (b) ze względu na który dobro moralne jest (powinno być) rozpozna(wa)ne i realizowane; etyka personalistyczna w centrum świata wartości umieszcza dobro i rozwój osoby ludzkiej jako nadrzędną zasadę, której przyporządkowane są wszystkie partykularne dobra realizowane przez człowieka w wyniku jego wolnej działalności (Ślipko).

Więcej w: Wojciech Zieliński, Personalizm etyczny, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 199.

środa, 17 lutego 2021

Perfekcjonizm

rodzaj postawy moralnej, manifestowanej w bezwzględnym dążeniu do osiągnięcia moralnej doskonałości – jako takiej lub ograniczonej do określonego zakresu wykonywanych działań; stanowisko w etyce normatywnej, uznające zasadność przyjmowania tak określonej postawy; w rozumieniu negatywnym, rejestrowanym nierzadko na poziomie praktyki moralnej, traktowany jako przesadna dążność do doskonałości, utrudniająca zarówno realizację określonych zadań, jak i współżycie z innymi uczestnikami doświadczenia moralnego.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Perfekcjonizm, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 199.

wtorek, 16 lutego 2021

Katolicyzm otwarty…

Niczym tęcza rozwarty? 

Z mojego listu do Jana…(14)

Myślę, że różnica między nami jest m.in. taka, że Ty próbujesz przekonać mnie do swoich racji, a ja Ciebie do moich chyba nie😊… Po prostu piszę tylko lub mówię, co myślę, o tym, co Ty mówisz, piszesz lub co podsyłasz mi do przeczytania. A Ty myśl sobie, co chcesz i jak chcesz – to jest wolny kraj, nie musimy zgadzać się ze sobą we wszystkim, aby mimo tego pozostawać w życiowej zgodzie.

Przypisujesz mi naiwność, zastrzegając, że to „najbardziej delikatne określenie”… Nie ma sprawy. Przyjmuję to wręcz z zadowoleniem i nadzieją, że ta moja naiwność ma jakieś pozytywne związki z tym, o czym napisano tutaj: https://wojciechzielinski.blogspot.com/2012/02/naiwnosc.html i tutaj: https://wojciechzielinski.blogspot.com/2013/01/jesli-o-mnie-chodzi.html

Nie rozumiem, co masz na myśli, pisząc o „nocy ‘długich noży’” w kontekście „autorytarno-despotycznych praktyk ministra Czarnka” – a może taka moja myśl będzie tu działała jakoś kojąco😊: https://wojciechzielinski.blogspot.com/2021/02/ktory-z-resortow-siowych-odpowiada-za.html – ale sądzę, że ulegasz w tym jakimś atakom intelektualnej histerii… (O ile wiem, histeryzowanie na właściwe sobie tematy, stało się misją rozmaitych mediów po różnych stronach politycznych sporów). Jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, że jednostkowe sytuacje tego rodzaju każdemu mogą się zdarzyć. Ale jednocześnie uważam, że poddawanie się temu – takowej intelektualnej histerii – na dłuższą metę jest po prostu niegodne filozofa…

I tu powraca wątek, o którym już nie raz rozmawialiśmy: formalne wykształcenie dzisiaj samo przez się już chyba nikogo mądrego nie przekonuje – stało się zbyt pospolite, a zarazem uwikłane w wielorakie zależności, aby przyjmować je bez przesiewania przez sito mądrości. Owo ‘wykształcenie odpowiednio wykształconych’ próbuje więc używać różnych rodzajów siły, aby oddziaływać na ludzi w imię rozmaitych, rzekomo ‘zbawczych’ – dla rodzin, dla społeczeństw, dla Europy, dla zagrożonej planety itp. itd. – ideałów. Skutki tego widoczne są wokół, w postaci względnej równowagi kolejnych problemów i ich kolejnych rozwiązań. Piszę o tym dlatego, że – jeśli dobrze rozumiem – Twoim zdaniem rządzą nami, również w sprawach nauki, sami kretyni, których należy jak najszybciej odsunąć od władzy. Kłopot w tym, że nikogo mądrego nie proponujesz w zamian…

Kończąc więc, mimo wszystko powtórzę to, za co tak mnie ganisz: dawno temu przestałem wierzyć w obiektywizm zinstytucjonalizowanej nauki, od lat patrząc na to, jak wygląda z bliska – to na co wskazujesz, pisząc o obecnej sytuacji w kraju, to żadna nowość, zmienili się tylko rozgrywający😊…

Oczywiście nie uważam, że to dobrze, że tak sprawy się mają. Nie wiem tylko, jak temu zaradzić… A przy tym przecież zdaję sobie sprawę, że takie moje myśli, jak wyżej, i tak są niewiele warte dla tych, którzy wszystko wiedzą lepiej.

(Pomijam rozważania o kieszonkowcu i bandycie, sprawiedliwości, skuteczności policji itd., bo nie wiem, z czego wnioskujesz o rzekomym u mnie braku „gradacji w stosunku do dobra i zła” i „wrzucaniu wszystkiego do jednego wora”).

poniedziałek, 15 lutego 2021

Ocena moralna

sformułowany w oparciu o przyjęte kryteria (normatywne, aksjologiczne) i wyrażony w stosownej formie sąd o wartości moralnej określonego składnika doświadczenia moralnego, np. zachowania, czynu, wytworu, decyzji podmiotu moralnego, zaistniałego stanu rzeczy itp.; pochodna zastosowań systemu normatywnego w praktyce moralnej; jako ocena czynu powstaje w wyniku odniesienia danego czynu do treści normy przyjętej za podstawę oceny; czyn zgodny z wymaganiami normy traktowany jest jako dobry, zaś czyn im przeciwny traktowany jest jako zły; wynika stąd, że dobro i zło możliwe są tylko tam, gdzie istnieje jakaś podstawa oceny (Znaniecki).

Więcej w: Wojciech Zieliński, Ocena moralna, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 183.

piątek, 12 lutego 2021

Norma

(a) wyznacznik postępowania; zasada wyznaczająca czyny (Znaniecki); zasada zachowania, działania, funkcjonowania określonej jednostki analizy w ramach danego układu (np. pojedynczego człowieka w grupie społecznej; organizacji w systemie społecznym; twierdzenia w systemie argumentacyjnym; elementu w układzie mechanicznym itd.); (b) miara, granica wyznaczona, uznana jako obowiązująca w danym zakresie.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Norma, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 181.

czwartek, 11 lutego 2021

Podobno sztuczna inteligencja znowu publicznie

się wypowiedziała, pod postacią krzyżówki Pinokia z Fantomasem… Czyjże głos przemawia poprzez tak cudaczne medium?

Trzy kwestie przychodzą mi na myśl, po lekturze

tej archiwalnej wypowiedzi ks. Tischnera i dotychczasowych wobec niej komentarzy [https://wiez.pl/2020/12/11/ks-tischner-w-1978-papiestwo-moze-byc-opium/]:

(1) moje wciąż nierozstrzygnięte pytanie, kierowane do Autora: Na czym właściwie polega(ł) Twój problem, człowieku?…; innymi słowy, o co Ci chodzi(ło) w Twoim filozofowaniu, nauczaniu itp.? – i czy tylko moją jest winą, że ja wciąż tego nie wiem?…

(2) skoro „Należymy do tych narodów, które przegrywały często i przegrywały dużo”, to, czy – poza krytyką i połajankami dla naszych romantycznych małostkowych megalomanii – masz/miałeś i czy dałeś publicznie jakieś słowo zrozumienia dla tej, być może również intelektualnej, biedy, jaką sprawia ciągłe przegrywanie, tak w zbiorowym, jak i w jednostkowym losie?…

(3) w komentarzach pojawiły się m.in. nawiązania do Ukrzyżowanego – „który właśnie po ludzku, był takim przegranym, bo żadnej ideologii nie dał światu, oprócz MIŁOŚCI”…; własnymi słowy swego czasu napisałem to tak: https://wojciechzielinski.blogspot.com/2017/06/umar-na-krzyzu-widac.html

– zapewne niektórzy będą w tym splocie myśli widzieli jedynie nawiązanie do polskiego mesjanizmu itp. i faktyczne powtórzenie tego, co w swojej wypowiedzi, oczywiście upraszczając, krytykował Tischner…

Cóż na to poradzę, trudno – erudycja nie zawsze pomaga mądrości…

Norma moralna

wyznacznik, miara, granica postępowania uzna(wa)nego za moralnie słuszne; element systemu normatywnego lub składnik praktyki moralnej; nakaz lub zakaz określonego postępowania nieobojętnego moralnie, wyznaczony, uznany jako obowiązujący w danym zakresie doświadczenia moralnego; jeżeli czyn stanowi elementarny człon wszelkiej moralności, norma jest najprostszą syntezą moralną, schematem czynów; nie jest prawem naturalnego układu, lecz regułą układu idealnego; nie jest porządkiem wyodrębnianym przez nas z niezależnej od nas rzeczywistości, lecz porządkiem narzucanym przez nas zależnej od nas rzeczywistości (Znaniecki).

Więcej w: Wojciech Zieliński, Norma moralna, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 181.

wtorek, 9 lutego 2021

Naturalizm etyczny

stanowisko zajmowane w (meta)etyce; podstawy etyki upatruje w biologii; kwestionuje istnienie jakościowej różnicy pomiędzy faktami przyrodniczymi a faktami społecznymi i moralnymi; uznaje, że całe doświadczenie moralne, jak i poszczególne jego komponenty, stanowią jedynie ewolucyjne rozwinięcie treści rzeczywistości przyrodniczej – stany natury, dostępne poznaniu empirycznemu, stanowią podstawę wyjaśniania treści doświadczenia moralnego; jako stanowisko metaetyczne, uznaje, że twierdzenia etyczne można potwierdzać lub weryfikować w analogiczny sposób, jak twierdzenia nauk empirycznych; że przekonania etyczne można, podobnie jak przekonania naukowe, opierać na obserwacji; że są one generalizacjami, ekstrapolacjami itd. świadectw empirycznych (Brandt).

Więcej w: Wojciech Zieliński, Naturalizm etyczny, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 179.

niedziela, 7 lutego 2021

Motywacja moralna

zespół (najczęściej różnorodzajowych) racjonalnych i pozaracjonalnych czynników, skłaniających podmiot moralny do określonych zachowań nieobojętnych moralnie, do działania na rzecz realizacji dobra moralnego, lub do zaniechania działania postrzeganego jako moralnie wątpliwe, niesłuszne itp.; w zależności od stopnia wpływu określonych, wewnętrznych lub zewnętrznych, uwarunkowań funkcjonowania podmiotu moralnego, konkretna m.m. może być nacechowana sytuacyjnie, biologicznie, psychologicznie, socjologicznie, ekonomicznie, aksjologicznie, religijnie, biograficznie, środowiskowo itd.; dla etyki zorientowanej empirycznie (Ossowska), każdorazowe rozpoznanie wszelkich faktycznych komponentów m.m. ma niebagatelne znaczenie przy formułowaniu oceny moralnej zachowań lub działań podmiotu moralnego.


Więcej w: Wojciech Zieliński, Motywacja moralna, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 175.

sobota, 6 lutego 2021

Ludzie, czy wam się w głowach poprzewracało!?

Opamiętajcie się! Przestańcie niszczyć własną planetę! – jeszcze was nie stać na to, by ją zamienić na inną. Co z tego, że silny mróz od wielu tygodni ściska wam tyłki!? Czyż nie rozumiecie, że ogrzewając własne mieszkania i domy, samochody, pociągi i – za przeproszeniem – też trolejbusy, tylko podgrzewacie i tak wyraźnie już ocieplony klimat!? Natychmiast z tym skończcie! Dosyć!

wtorek, 2 lutego 2021

Z mojego listu do Jana…(13)

Co do lektur:

Z uwagą przeczytałem wywiad nt. desperacji despotów [http://www.johnkeane.net/wp-content/uploads/2021/01/Polityka-1-january-2021-interview.pdf], ale nie znalazłem w nim niczego takiego, co budziłoby jakąś moją potrzebę pochwał, albo przeciwnie – jakąś szczególną potrzebę krytyki. Myślę po prostu, że to jest wartościowa lektura. (Inna sprawa, że prowadzący rozmowę red. JŻ, za sprawą stawianych przezeń pytań i innych wtrąceń, skojarzył mi się z kanią łaknącą dżdżu, która tylko czeka, aż zaspokojone zostanie jej pragnienie /tutaj:/ usłyszenia pożądanych opinii, wniosków itp.).

Natomiast tekst, który zamieściłeś poniżej (Żyjemy w lustrzanym odbiciu państwa praworządnego. To, co było wyjątkiem, staje się zasadą, a to, co było normalnością, zamienia się w patologię [OPINIA] - Wiadomości (onet.pl)) – i który zamierzałem przeczytać z podobną uważnością – ostatecznie tylko przejrzałem. On mi przypomina – z dawniejszych czasów – czytane podczas niedzielnych mszy św. w kościele listy Konferencji Episkopatu Polski… Co z tego, że mowa jest o sprawach ważnych, skoro stanowi jedynie usypiające „ble-blanie”, powtarzanie przewidywalnych zwrotów, stwierdzeń, skojarzeń itd. Sztuczna inteligencja może takie rzeczy re/produkować w setkach i tysiącach wersji, konfiguracji itp.

Ale oczywiście dziękuję Ci za te lektury!