Bardzo Panu dziękuję za dobre słowo – nie wiem, czy w pełni zasłużone, ale traktuję je, jako dalsze zobowiązanie!
Napisał Pan: „Zauważyłem, że nazwa przedmiotu […] jest tylko pretekstem do spotkania się z drugim człowiekiem /nie jego funkcją/”… Cóż, myślę, że funkcjonariusze biurokratycznej jakości kształcenia itp. znajdą w tym na mnie haka, ale trudno😊 – są ważniejsze sprawy niż wykwity rozmaitych tabelkowych wartości; właśnie wobec deficytu, o którym Pan wspomina. Inna sprawa, że to oczywiście nie może usprawiedliwiać ew. bylejakości kształcenia przedmiotowego. Zatem, staram się na miarę moich możliwości.
O tym, że Pan, to Pan😊, i że konsultujemy się również pod tym adresem: www.wojciechzielinski.pl (lub: https://wojciechzielinski.blogspot.com/), ‘dowiedziałem się’ chyba przy okazji naszych drugich zajęć, gdy Pański podpis na czacie skojarzyłem z tym wyświetlanym w blogu… Bardzo Panu dziękuję za zainteresowanie moimi blogowymi zapiskami i za dotychczasowe komentarze – trudno o lepsze paliwo dla myśli! I w miarę możliwości, chęci i zainteresowania zapraszam Pana oczywiście do dalszego ciągu takiej wymiany – również po zakończeniu formalnych/zajęciowych powodów naszej znajomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz