wtorek, 17 listopada 2020

Z nadzieją wymiany myśli, podesłałem Znajomemu

link do artykułu:

https://diecezja.pl/aktualnosci/protesty-wobec-wyroku-trybunalu-konstytucyjnego-komentarz-teologiczny/

W otrzymanej odpowiedzi przeczytałem m.in., że poziom rozważań w tym artykule jest „żałośnie niski”; że „dużo w tym demagogii, brak horyzontów, taki seminaryjny typ zaślepienia”; że autor „stawia jakieś tezy, a za moment się na nie powołuje, wcześniej ich nie udowadniając”; że „zabawne jest, gdy powołuje się na logikę i wiedzę, gdzie całym swoim tekstem i logice i wiedzy zaprzecza”; że „pewnie jest wykładowcą na jakimś seminarium duchownym co niewątpliwie jest dramatem dla seminarzystów, którzy na takim poziomie są kształceni, a w konsekwencji jest to dramat dla kościoła w Polsce”; że „nie ma sensu dokonywać głębszej analizy tego tekstu, gdyż tu co drugie zdanie należałoby opatrzeć komentarzem lub znakiem zapytania”; że jest „ogromnie przykre, że tak nisko upadł kościół w Polsce, w tak krótkim czasie”…

I cóż, nie pozostało mi nic innego, jak tylko podziękować Znajomemu za opinię i pozdrowić go – z mojego ciemnogrodu. Z którego, mimo krytyki, donikąd się nie wybieram.

2 komentarze:

  1. Nie pozostaje nic innego jak zacytować "Elokwentnemu Znajomemu" ostatnie zdanie, które napisał ks. T.Kraj
    "[...]Trzeba też modlić się do Boga za nas wszystkich: za tych, którzy się pogubili i za tych, którzy przy Nim trwają, byśmy kiedyś mogli wszyscy razem spotkać się w domu Ojca. Warto też rozważyć podjęcie jakiejś formy pokuty. Św. o. Pio, kapłan-stygmatyk, mawiał: „Albo pokuta, albo piekło”."

    OdpowiedzUsuń