jeszcze z okresu studiów. To siostra zakonna, doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki.
– A co tam u Pana?
– Ano pracuję jeszcze na UG, właśnie tam idę. Ale chyba niedługo z tej roboty wylecę, bo tam liczą się przede wszystkim terminy awansów, a ja jeszcze nie zasłużyłem na habilitację. Staram się robić tylko to, do czego jestem wewnętrznie przekonany, więc niewykluczone, że moje drogi z UG niebawem się rozejdą…
– No, to niech się Panu wszystko dobrze ułoży, po Bożemu! – usłyszałem na pożegnanie.
I serdecznie podziękowałem, bo to bardzo dobre życzenia.
chronione przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Był Pan moim wykładowcą "Aksjologiczne problemy współczesnego Świata", i już wtedy czułem że Pan nie pasuje do UG. A wie Pan dlaczego?
OdpowiedzUsuńPan pozwalał studentom myśleć :) i słuchał Pan każdego głosu, i nie wartościował i nie oceniał. Tak po prostu. Nie trzeba było zakuwać na pałe , wystarczyło tylko zacząć myśleć, a i z tym wielu moich kolegów miało problem.
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów.
Bardzo dziękuję za życzenia i ten komentarz! Bywam w dołku, i wtedy wspomnienie takiego głosu bardzo się przydaje… Odwzajemniam pozdrowienia!
Usuń