czwartek, 11 lutego 2021

Trzy kwestie przychodzą mi na myśl, po lekturze

tej archiwalnej wypowiedzi ks. Tischnera i dotychczasowych wobec niej komentarzy [https://wiez.pl/2020/12/11/ks-tischner-w-1978-papiestwo-moze-byc-opium/]:

(1) moje wciąż nierozstrzygnięte pytanie, kierowane do Autora: Na czym właściwie polega(ł) Twój problem, człowieku?…; innymi słowy, o co Ci chodzi(ło) w Twoim filozofowaniu, nauczaniu itp.? – i czy tylko moją jest winą, że ja wciąż tego nie wiem?…

(2) skoro „Należymy do tych narodów, które przegrywały często i przegrywały dużo”, to, czy – poza krytyką i połajankami dla naszych romantycznych małostkowych megalomanii – masz/miałeś i czy dałeś publicznie jakieś słowo zrozumienia dla tej, być może również intelektualnej, biedy, jaką sprawia ciągłe przegrywanie, tak w zbiorowym, jak i w jednostkowym losie?…

(3) w komentarzach pojawiły się m.in. nawiązania do Ukrzyżowanego – „który właśnie po ludzku, był takim przegranym, bo żadnej ideologii nie dał światu, oprócz MIŁOŚCI”…; własnymi słowy swego czasu napisałem to tak: https://wojciechzielinski.blogspot.com/2017/06/umar-na-krzyzu-widac.html

– zapewne niektórzy będą w tym splocie myśli widzieli jedynie nawiązanie do polskiego mesjanizmu itp. i faktyczne powtórzenie tego, co w swojej wypowiedzi, oczywiście upraszczając, krytykował Tischner…

Cóż na to poradzę, trudno – erudycja nie zawsze pomaga mądrości…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz