poniedziałek, 12 grudnia 2016

Z mojego listu do Seminarzystki

Ważne jest, aby pisała Pani pracę dypl. z przekonaniem, że robi to, co chce, i w miarę możliwości tak, jak chce. Proszę o to zadbać, a ja jestem do pomocy. Wstrzymuję zatem procedowanie poprzedniej propozycji, zaś co do obecnie wskazywanej – chyba najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana promotora, proszę to rozważyć. (Oczywiście ew. zmiana promotora niczego nie zmieni w naszych dobrych relacjach, a ja pozostaję do pomocy). W przeciwnym razie proszę liczyć się z koniecznością wprowadzenia daleko idących zmian w planie, które pozwolą obniżyć ‘temperaturę ideologiczną’ pracy. Nie mam pewności, czy to będzie dla Pani do przyjęcia i czy nie spowoduje, że znowu ‘ciężko będzie szło pisanie’. Problemem bowiem chyba nie jest ‘rozległość’ poprzedniego tematu, ale powracająca chęć aksjologicznie zaangażowanego wypowiedzenia się w przedmiotowej sprawie. Takowe zaś, bez względu na kierunek zaangażowania, niewiele ma wspólnego z nauką i nie mieści się w standardach mojego seminarium.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz