piątek, 31 maja 2013

Z mojego listu do PTFT

dziękuję za pamięć i dobre słowo, i przepraszam, że nie będę tak miły.

Bo wprost napiszę, że nie bardzo wiem, po co miałbym do PTFT wracać, dlaczego miałoby mi na członkostwie zależeć, czym różni się dziś PTFT od innych podobnych instytucji, świadczących kulturalne i politycznie poprawne usługi dla ludności?…

Zaglądam do przesłanych „Celów” i widzę, że coraz więcej w Towarzystwie farmazonów o horyzontach duchowości, rzeczywistości pisanej nie wiedzieć czemu wielką literą itp., coraz mniej zaś racjonalizmu krytycznego i praktycznego realizmu – kontaktu z rzeczywistością otaczającą, tą zwyczajną, małą literą pisaną…

Nie wyrażam tu chyba niczego nowego ponad to, o czym wielokrotnie w PTFT mówiłem. Nie budziło to większego zainteresowania. Nie spodziewam się takowego teraz. Ale powyższe napisałem z życzliwością!, nawet jeśli forma nie wprost o tym świadczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz