poniedziałek, 2 września 2013

W kulturze przeładowania

„W sytuacji współczesnego rozchwiania intelektualnego, reguła «złotego środka» nakazuje stosowanie takiej argumentacji na rzecz prawdy jako wartości autotelicznej, która wyklucza zarówno jej ultra-humanizację, upatrującą wartość prawdy wyłącznie w jej ludzkim, jednostkowym lub społecznym autorstwie, jak i biegunowo przeciwną dehumanizującą absolutyzację prawdy. «Świat bez pionu moralnego, miotany chorobami sceptycyzmu i relatywizmu […] na pewno nie jest zdrowy dla ludzkiej duszy, ale nie znaczy to, że zbliżamy się do prawdy wybierając to, co zdaje się nam jego odwrotnością» (Czesław Miłosz). W kulturze, która cierpi z powodu «przeładowania», takie dążenie do ideału złotego środka – przypominam: na płaszczyźnie argumentatywnej – oczywiście nie jest łatwe. W nurcie myśli postmodernistycznej nie jest chyba pożądane lub nawet możliwe. Ale bez wątpienia jest nadal możliwe i pożądane, a nawet – jak sądzę – konieczne, w nurcie tej tradycji intelektualnej, która u swych początków ów ideał odkryła. Jest ono tym bardziej konieczne – choć zarazem, tym bardziej trudne – że dziś coraz wyraźniejsze staje się przekonanie o utraceniu przez współczesną kulturę pewnego aksjologicznego i epistemologicznego minimum, gwarantującego elementarną sensowność toczących się w jej łonie sporów”.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Prawda jako wartość autoteliczna. Problem argumentacji, „Universitas Gedanensis”, R. 11, 1999, nr 1-2 (19-20), s. 99-109.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz