wtorek, 24 lipca 2012

Efektywności efektowności

„Wydaje się, że dzisiaj jednym z istotnych spoiw – organizacyjnych, ale nie moralnych – pracy uniwersyteckiej jest zasada efektywności i efektowności podejmowanych działań. System społeczny uniwersytetu pozostaje wszak podsystemem systemu społecznego w ogóle. I dlatego, podobnie jak ma to miejsce gdzie indziej, również władze uczelni zabiegać dziś muszą m.in. o dobre miejsce w rankingach, a właściwość podejmowanych w tym zakresie działań weryfikowana jest (a) w ramach zewnętrznej kontroli społecznej – m.in. przez zainteresowanie danym uniwersytetem potencjalnych kandydatów na studia, i (b) w ramach wewnętrznej kontroli społecznej – m.in. stopniem zawodowej lojalności kadry. Z kolei kadra, wykładowcy zainteresowani efektywnością swojej pracy, racjonalizują podejmowane działania ograniczając kontakty naukowe ze studentami do sformalizowanego minimum, co nie pozwala czynić im zarzutów o niewypełnianie obowiązków dydaktycznych, ale też, co z drugiej strony nie daje studentom poczucia, że mają na uczelni kontakt z ludźmi gotowymi intelektualnie współdziałać z nimi w poznawaniu świata. Gdy chodzi zaś o kwestię efektowności w działaniu naukowo-dydaktycznej kadry uczelni to wydaje się, że przejawem bezkrytycznego ulegania jej presji stają się coraz częstsze, a przynajmniej coraz częściej ujawniane przypadki plagiatów. Oto możliwość efektownego wykazania się długą listą publikacji w recenzowanych czasopismach staje się ważniejsza niż uczciwość i rzetelność w ich przygotowaniu. Jest to zarazem kolejny przyczynek do twierdzenia, że jakakolwiek sprawna organizacja pracy nie jest w stanie zapełnić moralnej próżni wytwarzanej przez niemoralnie działające podmioty. Wreszcie sami studenci będąc stroną potencjalnego przynajmniej działania komunikacyjnego na uniwersytecie, naznaczeni presją efektywności i efektowności działania – wymaganego od nich w takim właśnie kształcie przez agresywny rynek pracy – ulegają przysłowiowemu «wyścigowi szczurów», sprowadzając uniwersytet i jego pracowników do roli sprzedawców i operatorów sprzedaży wiedzy, która to wiedza zaś warta jest zainteresowania tylko o tyle, o ile da się nią na wspomnianym rynku handlować i na niej zarobić”.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Nauka i sceptycyzm a działanie komunikacyjne na uniwersytecie, „Annales. Etyka w życiu gospodarczym”, t. 8, Problemy etyczne środowiska akademickiego, 2005, nr 2, s. 67-76.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz