Przyjmując w dobrej wierze to, co – na temat bieżących opóźnień w obowiązkach studenckich – Pan w obydwu listach napisał, uważam, że nie tylko nie ma Pan za co (zwłaszcza mnie) przepraszać i czego się wstydzić, ale wręcz, że to Pan mógłby uczyć innych odpowiedzialności, pracy z myślą nie tylko o sobie, szacowania priorytetów wobec przeżywanych trudności życiowych itp. Tak to odbieram. A studia i edukację, które sprowadzają się do uzyskiwania kolejnych stopni bez oglądania się na innych i na dobro wspólne, uważam za paliwo społecznej degrengolady, która zdaje się postępować, także w naszym najbliższym otoczeniu… Innymi słowy, materiałem własnych studiów proszę uczynić również opisane przeżywanie pandemii i jej konsekwencji w Pana świecie życia, a uzyskane w ten sposób doświadczenie i kompetencje pozwolą Panu tym bardziej cieszyć się dyplomem, który w stosownym czasie zapewne Pan wypracuje.
chronione przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
środa, 17 czerwca 2020
Z mojego listu do Studenta (4)
Etykiety:
aksjologia,
autonomia,
dobro wspólne,
działanie,
edukacja,
etyka,
moralność,
nauka,
pedagogika,
personalizm,
realizm,
sumienie,
uniwersytet,
wartość,
współczynnik humanistyczny,
wychowanie,
z mojego listu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz