Patrzeć jej w punkt między oczami, aby miała wrażenie, że patrzymy jej prosto w oczy. A następnie kołysać się jakby przytakując, ale tak naprawdę kołysać się dla samego kołysania. A w głowie wizualizować koszenie trawy po powrocie do domu. I wszyscy zadowoleni :D Teściowa się nie kapnie, a plan skoszenia trawnika ułoży się sam :D
Patrzeć jej w punkt między oczami, aby miała wrażenie, że patrzymy jej prosto w oczy. A następnie kołysać się jakby przytakując, ale tak naprawdę kołysać się dla samego kołysania. A w głowie wizualizować koszenie trawy po powrocie do domu. I wszyscy zadowoleni :D Teściowa się nie kapnie, a plan skoszenia trawnika ułoży się sam :D
OdpowiedzUsuńŚwietna myśl!:)
Usuń