poniedziałek, 31 marca 2014

poniedziałek, 24 marca 2014

Etyka rygorystyczna

„usystematyzowana, opisowo-normatywna refleksja nad moralnością, zaliczana do grupy teorii absolutystycznych, (z)orientowana wokół zasad: 1) bezwzględnego przestrzegania uznanych norm i zasad moralnych; i 2) podobnej bezwzględności i jednoznaczności (w formułowaniu) ocen moralnych; bywa przeciwstawiana tzw. etyce umiaru (złotego środka) i roztropności”.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Etyka rygorystyczna, w: Słownik bioetyki, biopolityki i ekofilozofii, red. M. Ciszek, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Warszawa 2008, s. 91.

sobota, 22 marca 2014

Kiedy przez pomyłkę napisałem

„ból, ból” przez „u” zwykłe, to wszyscy się zastanawiali, czy chodziło mi o cierpienie, czy o bulgotanie. (Fikander vel Maciej Wojtyszko)

niedziela, 16 marca 2014

Pozytywna wykładnia politycznej niepoprawności

„by odgrywać rolę kulturotwórczą, potrzebuje jednak zdystansowanej, ale przy tym odważnej filozofii – takiej filozofii, jaką, smagając zabobony, jeszcze całkiem niedawno uprawiał Józef M. Bocheński i jaka może być uprawiana także dzisiaj, o ile tylko znajdą się filozofowie tu i teraz gotowi do nadstawiania karku strażnikom obłudnej nowomowy – nie tylko biurokratom, ale także rozmaitym dzisiejszym sofistom, tworzącym pozory zgody narodowej, miłości społecznej i równości wszelakiej, ku uciesze klepiących ich po plecach polityków, mogących bez społecznej kontroli realizować niewspólne interesy. O aktywność politycznie niepoprawnej filozofii w naszym kraju dziś jednak niełatwo”.

środa, 5 marca 2014

Zgadywanka

W jednym z listów do mnie napisano:

„Śmieszni obserwatorzy igrzysk z gębą pełną zarozumiałych frazesów. Apolityczni, koniunkturalni, bez odważnych tez, bez uzasadnień”.

O kim tu mowa?..

poniedziałek, 3 marca 2014

Spojrzenie przez pryzmat mikroskali

„pozwala uchwycić podwójne niejako uwarunkowanie podmiotu dialogu, każdego potencjalnego lub aktualnego jego uczestnika. Z jednej strony ta podmiotowość indywidualna warunkowana jest bowiem przez jej wyposażenie własne; choćby przez owe, wyżej wspomniane, racje konstytuujące postawy indywidualne i wszelkie niskich lotów zwykłe egoizmy. Z drugiej strony jednak niebagatelną rolę odgrywają czynniki makroskopowe: już sam dialog poszerza skalę doświadczenia indywidualnego jego uczestnika, ale – zwłaszcza w obecnej, globalnej dobie – realizowany lub postulowany jest on na tle rozlicznych układów odniesienia, schematów umożliwiających porównywanie jego jakości lub charakteru, systemów normatywnych wyznaczających, nie zawsze zgodnie, pożądane jego kształty. Innymi słowy, podmiot dialogu – nie wolny przecież od własnych mocy i niemocy indywidualnego dialogowania – widzi wokół, jak faktyczne dialogi przebiegają i zewsząd słyszy, jak właściwy dialog przebiegać powinien, ale z całą tą wiedzą – przesadnie rozdętą, bo znaczoną skalą komunikatorów masowych – (po)radzić musi sobie w lokalnym miejscu własnego działania, faktycznie przezeń zajmowanym. Pojęcie mikroskali moralnej pozwala owo miejsce uchwycić”.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Człowiek działający jako podmiot dialogu. Uwagi z zakresu filozofii praktycznej, „Studia Paradyskie”, 2009, t. 19, s. 139-149.