niedziela, 1 kwietnia 2012

Stworzyliśmy społeczeństwo

w którym bezwzględna rywalizacja o pracę i wszelkie dobra materialne, skrajne utowarowienie egzystencji, prowadzą do permanentnego procesu upokarzania jednych przez drugich. Przestaliśmy pojmować innych w kategoriach bliźnich, którzy tak jak my mogą cierpieć i którym winniśmy solidarność oraz współczucie, i zaczęliśmy ich postrzegać przede wszystkim jako rywali, którzy chcą nam zabrać coś, co się nam należy. Przesycenie naszego życia walką o przetrwanie i dominację doprowadziło do wydobycia z ludzi tego, co w nich najgorsze: skłonności do poniżania innych, aby w ten sposób powetować sobie swoje własne klęski i upokorzenia. (Andrzej Szahaj)

2 komentarze:

  1. Jakaż w tym wielka, okrutna prawda...
    Tak często właśnie myślę o tym, jak to się dzieje, że w fabrykach i przedsiębiorstwach wyzyskiwani są ludzie... w wielu krajach pracujący za głodowe stawki... Ten sam gatunek - człowiek jest traktowany bez szacunku i z pominięciem ludzkiej godności... dalej nie wspominając już o losie zwierząt w masowych hodowlach, gdzie je traktuje się jako nieposiadające uczuć przedmioty. Często o tym wszystkim myślę i niebywale mnie to przygnębia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można by to chyba tak ująć, że jednostkowa wrażliwość i moralna ‘orientacja na jednostkę’ nie sprzyjają swobodzie produkcji masowej… Ale jeszcze i to dodać warto, że przygnębienie nie sprzyja działaniu zorientowanemu na moralne uwrażliwianie.

      Usuń