poniedziałek, 31 maja 2021

Obudziło mnie radio, a w nim

rzewne śpiewanie starego capa. Najpierw kilkadziesiąt lat śpiewał za życia, teraz kolejne dekady prześpiewuje z archiwum. Radio, owszem, zawsze można wyłączyć, aby capa uciszyć, ale co począć, gdy bezpowrotnie urywa się poranny śpik? Cóż. Chyba trzeba wstać i znowu chodzić. Trzeba żyć. Żeby coś mieć. Ale bardziej być. Bo różni mówią, że trzeba bardziej być niż więcej mieć... A właściwie, to kto, do cholery, dzisiaj włączył to radio!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz