Są tacy, którym spieszno ogłaszać Chrystusa Królem Polski, ale już niekoniecznie Królem własnego serca. I może religia jest w kryzysie dlatego, że jak religijność oddziela się od wiary i codzienności, to już zostaje tylko wiatr napompowanego obrządku. Palenie Harry'ego Pottera na stosie i inne cuda rodem z pogaństwa... Ale najważniejsze, że niedziela odhaczona :D
Zacytuję: "religia jest w kryzysie dlatego, że jak religijność oddziela się od wiary i codzienności, to już zostaje tylko wiatr napompowanego obrządku", bo chyba trudno o lepszą puentę…
Są tacy, którym spieszno ogłaszać Chrystusa Królem Polski, ale już niekoniecznie Królem własnego serca. I może religia jest w kryzysie dlatego, że jak religijność oddziela się od wiary i codzienności, to już zostaje tylko wiatr napompowanego obrządku. Palenie Harry'ego Pottera na stosie i inne cuda rodem z pogaństwa... Ale najważniejsze, że niedziela odhaczona :D
OdpowiedzUsuńZacytuję: "religia jest w kryzysie dlatego, że jak religijność oddziela się od wiary i codzienności, to już zostaje tylko wiatr napompowanego obrządku", bo chyba trudno o lepszą puentę…
Usuń:) choć to puenta niewesoła...
OdpowiedzUsuń:)
Usuń