niedziela, 21 kwietnia 2019

Chłopiec i księżyc

„Nie potrafię wzlecieć. Bardzo bym tego chciał,
ale nie potrafię” — pomyślał chłopiec, wpatrując się w srebrzysty
księżyc. Myślał o tych wszystkich marzeniach, które
chciał spełnić. O wszystkich poszukiwaniach swojego miejsca
i historii, która mogłaby stać się jego własną.
Teraz, kiedy tak stał i wpatrywał się w księżyc w pełni, te
wszystkie pragnienia wydawały mu się bardzo odległe.
Tak bardzo, że aż niemożliwe do spełnienia. Potrzebował kogoś,
z kim mógłby wpatrywać się w księżyc. Kogoś, kto patrząc
dostrzegałby to samo, co on. Był sam, a cykanie
świerszczy tylko utwierdzało go w tym przekonaniu.

Otworzył oczy wybudzony ze snu płaczem dziecka. Spojrzał
na swoją zmęczoną żonę, karmiącą niemowlę, i przypomniał
sobie tamte dni, które spędzał sam na sam z księżycem.
Uśmiechnął się pod nosem.
Księżyc już wtedy wiedział. Oczy chłopca nie były jedynymi,
które powierzyły mu swoje marzenie.


Monika Pawelec, Z głową w chmurach, Ridero, 2019
ISBN 978-83-8155-743-6
https://ridero.eu/pl/books/z_glowa_w_chmurach/

blog Autorki: https://www.monikapawelec.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz