poniedziałek, 16 lutego 2015

Z mojego listu do Stefana…(2)

To, że na zebraniu filozoficznym ktoś wywołuje skrajnie różne emocje nie jest dla mnie problemem, ale to, że się takie zebranie zamienia niemal w pyskówkę, nie najlepiej świadczy o prowadzących, i z filozofią chyba ma niewiele wspólnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz