wtorek, 26 marca 2013

W drodze

Materializm to filozofia cyklopów. Tym zasłyszanym, a może wymyślonym aforyzmem, rozpoczyna prof. Adam Synowiecki [1929-2000] swoją refleksję nad dziewiętnastowiecznym przyrodoznawstwem i przyrodniczym materializmem. Ponownie stawia pytania, dziś jakby nieobecne lub usuwane na rubieże myślenia: o to, czy przyroda jest tylko materialna i czy «wyczerpuje się» w myśleniu naukowym; i o to, kim jest człowiek – w przyrodzie przecież zanurzony, lecz w swych tęsknotach wybiegający ponad świat materialny. Praca – choć traktuje o materializmie wieku XIX – jest próbą zrozumienia mentalności współczesnej. W tym celu autor posługuje się tzw. «metodologicznym kolektywizmem» – strategią analityczną, która pozwala mu ujmować przedmiotowość procesów kulturowych, widoczną – jak pisze – m.in. «w zbieganiu się materializmu z rewolucjami społecznymi, w jego powiązaniach z pewnym nurtem tradycji, czy wreszcie w dziejach dziewiętnastowiecznych dyskusji nad życiem i myśleniem». Synowiecki podkreśla jednak i przypomina, że podstawowymi «składnikami» historii pozostają zawsze pojedyncze osoby, działające «na miarę swych skłonności i zgodnie z rozpoznaniem własnych sytuacji życiowych». Materializm trzeba zatem rozpatrywać osobowo, jako światopogląd «zakorzeniony w ludziach; kreowany i unicestwiany po ludzku, a nie na zasadzie konieczności historycznej».
Swoją książkę autor adresuje zarówno do tych czytelników, którzy akceptują filozofię materialistyczną, jak i do tych, którzy jej nie akceptują, nie przechodząc jednak obok niej obojętnie. Adresuje ją także do samego siebie, jako «rozliczenie z przeszłością», a ściślej z tym okresem życia, w którym skłaniał się do przypuszczenia, «iż materializm (zwłaszcza w formie dialektycznej) jest usprawiedliwiony oraz, że popierają go w swoich osiągnięciach nauki przyrodnicze». Okres ten – pisze Adam Synowiecki – «wydaje mi się dzisiaj bardzo odległy. Lata studiów i przemyśleń, a także gorycz rozczarowań zrobiły swoje». Autor nie zamierza jednak wypierać się przekształceń, które dokonały się w jego myśleniu. Wszak filozofia – podkreśla – zawsze pozostaje w drodze”.

Więcej w: Wojciech Zieliński, Filozofia cyklopów, recenzja: [Adam Synowiecki, Przyrodoznawstwo i materializm przyrodniczy w XIX wieku, Gdańsk 2000], „Studia Gdańskie. Wizje i rzeczywistość”, t. 1, 2002, s. 234-239.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz