poniedziałek, 19 listopada 2012

Z mojego listu do Jacka…

A ja z zaciekawieniem przyglądam się rozmaitym reakcjom na te przekazywane przeze mnie wiadomości, zaproszenia itp. – od czasu do czasu, raz z jednej, raz z drugiej strony ‘polskiej sceny’ ktoś do mnie napisze; jedni chcą żeby ich adres wykreślić, inni – żeby dopisać znajomego, jeszcze inni mnie blokują itd.
Tymczasem, list Lufta i ten z „Naszego Dziennika” traktuję jako siebie warte manifesty ‘jednostronnie zatroskanych o Kościół Boży’.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz