„W przekonaniu, które legło u podstaw niniejszego zestawienia uwag, ta nieufność we własne zdolności twórcze przede wszystkim z tego się bierze, że my po prostu nie zajmujemy się w filozofii swoimi sprawami, tym, co jest dla nas bliskie i ważne. Zajmowanie się problemami «angielskimi», «francuskimi», czy «niemieckimi» – jako rzekomo naszymi problemami filozoficznymi – jest w punkcie wyjścia (jeśli kierowane jest wyłącznie interesem zauważenia i naukowego uznania) intelektualnie i moralnie nieuczciwe, i dlatego nie przynosi spodziewanych efektów. No tak, ale my przecież nie chcemy być zaściankowi. A polskie i po polsku robione filozofowanie z definicji się zaściankowym wydaje!?”.
Więcej w: Wojciech Zieliński, W poszukiwaniu filozofii znaczącej. Uwagi na marginesie dyskusji, „Diametros”, 2006, nr 10, s. 78-92.
chronione przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
poniedziałek, 7 listopada 2011
O filozofii spraw własnych
Etykiety:
aksjologia,
edukacja,
etyka,
filozofia,
inteligencja,
kultura,
nauka,
realizm,
socjologia,
uniwersytet,
współczynnik humanistyczny,
zaproszenie do lektury,
Zieliński
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz