.jpg)
nie tylko nocą, „kiedy nawet echo skarży się na ciszę” (z wiersza Gabrieli Szubstarskiej, ***, s. 36) i trafiam na taki oto opis przedsenno-porannego doświadczenia:
„Wczoraj przed snem
złożył mi się wiersz
ale pod kołdrą było tak
przyjemnie
ciepło i leniwie
nie zapisałam
a rano
zasuszony bukiet wersów
odpłynął
zapominając o mnie
dzisiaj myślę
że był to mój najpiękniejszy wiersz”
(Bożena Ptak, Mój najpiękniejszy wiersz, s. 38).
Myśli niezapisane często nie powracają…
Właśnie tak jest. Do mnie coraz częściej...
OdpowiedzUsuńZatem, piszmy swoje, zawczasu 😉
Usuń