„Socjolog poznaje to, co społeczne w doświadczeniu jednostki; etyk to,
co w doświadczeniu społecznym dla jednostki dobre. Konfrontacja obu jest
nieunikniona, zaś wymiana wiedzy bez wątpienia płodna. Choć nie
prowadzi ona wprost do likwidacji rozpoznanych problemów społecznych i
rozwiązania wyłonionych dylematów moralnych, to jednak, mądrze
wykorzystana, może przyczynić się do uczynienia ludzkiego życia bardziej
znośnym. W dziele współpracy socjologii i etyki nie brak jednak
rozmaitych pułapek, zwłaszcza kompetencyjnych – trudnych do uniknięcia
nie tylko ze względów merytorycznych i formalnych, ale także z racji
czysto psychologicznych. Wszak niełatwo oprzeć się pokusie «fachowości
wszechstronnej», zwłaszcza dziś w dobie tak zintensyfikowanej wymiany
informacji. Milczenie socjologa na temat zasadności normy i etyka na
temat jej aktualnej adekwatności społecznej nie jest jednak wyrazem
słabości któregokolwiek z nich. Przeciwnie, połączone ze słuchaniem
argumentów strony drugiej, staje się niezwykle cenne i prędzej czy
później przyniesie efekty”.
Więcej w: Wojciech Zieliński,
Problemy pogranicza, czyli o styku socjologii i etyki, „Universitas
Gedanensis”, R. 14, 2002, nr 2 (26), s. 69-79.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz